Forum BOSTON TERRIER Strona Główna

 Załatwianie się w domu

Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Ewelina
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 22 Sty 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Głogów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:10, 01 Mar 2015    Temat postu: Załatwianie się w domu

Witam, chciałabym się dowiedzieć do którego miesiąca Wasze bostony załatwiały się w domu? Mój ma prawie 5 miesięcy i za nic nie chce sie oduczyć załatwiania w domu, potrafi się załatwić nawet chwilę po spacerze. Czy to jeszcze normalne że cały czas załatwia się w domu i w żaden sposób nie pokazuje że chce wyjść? Mówię jej, że w domu nie wolno, pokazuję żeby dawała znaki, że chce wyjść, ale ona nic. Na dworze daje jej smakołyk jak się załatwi. Cięzko mi jest z nią wychodzić za każdym razem jak się załatwi bo mieszkam na 7 piętrze i też nie zawsze mam możliowść od razu wyjść.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joey
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:43, 02 Mar 2015    Temat postu:

No cóż, z tym bywa różnie. Jedne uczą się błyskawicznie, inne....

U nas najlepiej zadziałało dawanie smaka w sytuacji zakładania obroży przed spacerem. Jest obroża, jest smaczek... ale nie ma się co oszukiwać. Nasze bostony dają bardzo słabo zauważalne znaki, czasem można się pomylić (bywa, że łaszą się dla łaszenia, a bywa, że chcą wyjść). Ot... czytać te subtelne sygnały i reagować.
Na pewno klateczki kenelowe pomogły nam nauczyć maluchy czystości, bo pies raczej nie załatwia się na swoje posłanie.
Inna rzecz, że wytrzymałość pęcherza przychodzi z wiekiem, a 5 miesięcy to jeszcze niewiele - w tym okresie wychodziliśmy pewnie z 6-7 razy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vainilla
Administrator
Administrator


Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 1004
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:03, 03 Mar 2015    Temat postu:

a pokazujecie jej że nie wolno załatwiać się w domu? Ama szybko załapała - miała 4 miesiące i trzymała już dopóki nie wróciliśmy z pracy,ale wychodziliśmy z nią jak tylko się zaczynała kręcić (tu się kłania odczytywanie znaków), albo po prostu po każdym jedzeniu, każdym spaniu i każdej zabawie. Krzyczeliśmy też głośno FE jak już ją złapaliśmy na gorącym uczynku (słyszałam też o robieniu hałasu w tym momencie np. uderzeniem czegoś o coś, tak żeby pies kojarzył że sikanie w domu jest złe i wywoła dyskomfort w postaci hałasu)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katasza
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 0:19, 10 Mar 2015    Temat postu:

Nie polecam, pokazywania psu, że załatwianie się w domu jest złe. Pies, a w dodatku szczeniak, robiąc siku w domu nie kojarzy, że hasło 'fe' oznacza 'nie sikaj w domu', może to skojarzyć z samą czynnością załatwiania się i później będzie odczuwał lęk załatwiając się przy Was.

Jak załatwi się na dworze to oprócz smaka robiłam z tego duże wydarzenie - ciesz się jakbyś właśnie wygrała 6tke w totka Wink
załatwianie w domu ignoruj.
I nie ma że boli i schodzenie z 7 piętra nie jest przyjemne - trzeba było kupić kota - mała musi być na dworze po każdej drzemce, jedzeniu, piciu, zabawie itd


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vainilla
Administrator
Administrator


Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 1004
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:35, 10 Mar 2015    Temat postu:

Załatwianie się to potrzeba fizjologiczna więc na długim spacerze siłą rzeczy pies musi zrobić siku - i nie słyszy Fe:) W domu słyszy bo nie wolno. Proste i logiczne:) Jeśli zabraniamy psu gryźć dywanu to krzykniemy Fe czy pozwolimy mu gryźć żeby go nie zniechęcić do jedzenia w ogóle i będziemy się cieszyć jeśli zje karmę? Chodzi o demonstrację niezadowolenia i tego żeby pies to kojarzył z dyskomfortem:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katasza
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Wto 13:28, 10 Mar 2015    Temat postu:

Mało trafne porównanie. Sikanie to sikanie, w każdym miejscu to ta sama czynność. Pies nie gryzie dywanu bo jest głodny dlatego nie przekłada się to na jedzenie karmy Wink
No ja mojego szczeniaka nie karałam za gryzienie dywanu Wink Proponowałam mu zachowanie zastępcze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bostonka
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łańcut
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:57, 12 Mar 2015    Temat postu:

" No ja mojego szczeniaka nie karałam za gryzienie dywanu Wink Proponowałam mu zachowanie zastępcze "
Ciekawi mnie Katasza jakie to było zachowanie zastępcze ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
katasza
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 15 Paź 2013
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zielona Góra

PostWysłany: Pią 14:27, 13 Mar 2015    Temat postu:

Widząc że zaczyna kombinować po prostu proponowałam mu zabawę lub jakieś zadania na myślenie. Nigdy nic mi nie pogryzł w mieszkaniu bo był wiecznie zmęczony Wink

Ja rozumiem, że szczeniakowi trzeba już stawiać granicę, ale 3 miesięczny pies powinien mieć tez pokazane co może robić w zamian.
Już nawet jeśli jest te 'fe' przy dywanie to 'fe' i momentalnie jak puści to proponujemy mu zabawę i mocno chwalimy.

Ale tu nie o gryzieniu dywanów była mowa tylko o sikaniu w mieszkaniu. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joey
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 26 Sty 2014
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:28, 13 Mar 2015    Temat postu:

U nas nie było "fe" za sikanie w domu. Natomiast wytrzymywanie ma związek z dojrzałością. Ta zaś nie ma nic wspólnego z wiekiem.
Nasza suka w wieku 5 miesięcy była 100% czysta, piesek miał jeszcze wypadki po ukończeniu 7 miesięcy.

Cierpliwość, cierpliwość, bieganie z psem... do oporu, aż się nauczy. Bo w końcu się nauczy. A w domu zwinięte dywany, mop w pobliżu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MistleS
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 22 Gru 2014
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 14:33, 14 Mar 2015    Temat postu:

Z każdym pieskiem chyba jest inaczej. Ale Bostony mają to do siebie ponoć, że długo dość zajmuje im nauka czystości (m.in ze względu na słaby pęcherz). Nasz pies ma prawie 5 miesięcy a dalej nie wytrzymuje..4..5h tak..może ze 3 razy udało mu się wytrzymać całą noc bez wpadki. Też nie sygnalizuje chęci wyjścia jakoś spektakularnie. Bardziej takie kręcenie się w nocy. Czasem też przeziębienie przekłada się na posikiwanie w domu, nawet zaraz po spacerze.

Pies dostaje na dworze nagrody itp. Ale jak idziemy do pracy to i tak sobie siknie na matę, bo nie wytrzymuje aż tyle. Dajemy sobie jeszcze czas..jest lepiej ale nie bez wpadek Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BOSTON TERRIER Strona Główna -> Szkolenie bostona Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin