Boston

Magda

Witam,
Mam pytanie.
Kupiłam miesiąc temu bostonka.
Odnoszę wrażenie ,że ma on ścięty ogon..Obecnie piesek ma 3,5 miesiąca ,a ogonek - to raczej fałd skórny. Widziałam na zdjęciach u innych piesków,że wystaje na 2-3 cm. Czy to możliwe,że ma obcięty ogon??
Dodam ,że pies jest z hodowli , z metryką

vainilla

Magda

Bardzo dziękuję za odpowiedź, to mój pierwszy bostonik , wię nie mam doświadczenia Smile

.Do tej pory miałam boksera , a póżniej mopsa.
Mam kolejne pytanie, będę wdzięczna za podpowiedź.
Podczas wizyty u weta, zbadał mojego niuniaczka i stwierdził ,że ma niezarośnięte ciemiączko. Orzekł ,że oznaczać to może kłopoty, czy rzeczywiście?

nefre

Jeśli chodzi o ogonek- długość może być różna, od bardzo krótkich po takie zdecydowanie widoczne. W przypadku cięcia raczej byłby widoczny ślad po szwach, także tu możesz być raczej spokojna Smile

Co do ciemiączka tu już może być większy problem- czy hodowca uprzedził Cię o tym przed odbiorem malucha? Nie zmienia to faktu, że jest to wada- przyczyn może być kilka od wad genetycznych, po braki witaminy D i wapna a także zaburzenia hormonalne.
W tym wypadku dużo zależy od tego jak jest rozległe. Przy prawidłowym rozwoju zarasta ono w ciągu pierwszych tygodni życia, chociaż są rasy u których trwa to dłużej czy są bardziej predysponowane do jego wystąpienie (najczęściej miniaturowe- yorki, chihuahua, pekińczyki, japan chin itp). Może być tak, że ciemiączko będzie zarastać nawet do 6-7 miesiąca życia lub jeśli jest rozległe może nie zarosnąć wcale.
Ważne jest, żeby bardzo na malucha uważać i nie dopuszczać do urazów głowy- głównie gdy maluch biega, zeskakuje z kanapy czy bawi się z innymi psami (zwłaszcza jeśli brak zrostu jest rozległy), ponieważ każdy taki uraz może spowodować zmiany neurologiczne.
W tym wypadku należy koniecznie skonsultować się z lekarzem i pomyśleć o odpowiedniej suplementacji diety, która może (lecz niestety nie zawsze) pomóc i koniecznie poinformuj o tym hodowcę !

Magda

Dzięki Nefre za odpowiedź.
Oczywiście poinformowałam hodowcę .
W piątek przywiozłam malucha , a w poniedziałek poszłam do weterynarza.
Pan doktor sumiennie go zbadał , i poinformował mnie o tym fakcie, ostrzegając o możliwych konsekwencjach. Oczywiście pół dnia spędziłam w internecie;) Napisałam maila z informacją do hodowcy, a nastpnie zadzwoniłam. Odpowiedź była uspakajająca tzn -że to norma i u bostonów ciemiączko zrasta się nawet do 6-7 miesięcy. Hodowca skrytykował lekarza twierdząc,że jest ignorantem. Ale coś nie dawało mi spokoju, bo to naprawdę chwalony lekarz , który nie szafuje opiniamii. Daje mu tran, fosforan-wapnia, i caniviton( na uszek stanie Smile

)))) Mały jest niesamowicie żywotny, i inteligentny. Muszę chyba poprostu bardzo na niego uważać. Ach nie wiem już , co o tym sądzić

nefre

No cóż lekarza ignorantem bym nie nazwała, w końcu to jego obowiązek zbadać psa i zwrócić naszą uwagę na rzeczy, których nie jesteśmy świadomi bez względu na to czy problem występuje u rasy czy też nie. Aby uniknąć takich sytuacji hodowca powinien poinformować o tym przed zakupem malucha.
A duży "ubytek" ma Twój maluch?
Najważniejsze, że wiesz już o problemie i odpowiednio suplementujesz jego dietę, mam nadzieję że ciemiączko szybko się zarośnie i maluch będzie mógł szaleć jak na bostona przystało Smile

Magda

Dzięki bardzo Nefre, opinia fachowca jest na wagę złota.
Cóż, z pewnością hodowca był w pełni świadomy sprzedając mi psa,że jest taki problem Przecież był przegląd miotu , weterynarz szczepił maluchy ,więc mało prawdopodobne ,że nie dostrzegł problemu. Nie zmienia to faktu ,że kocham mojego bostona, to niesamowite psy.Jest zwinny , bystry , jest niewiarygodnie inteligentny. Wstrzymam się jeszcze z osądzaniem hodowli, nie chciałabym szafować opiniami , nie mając 100% pewności , co do faktów i intencji. Wychodzę z założenia`,że mój psiak był mi pisany. Ma farta. Co do wielkości ciemiączka. Z wykształcenia jestem lekarzem , ale powiem szczerze ,że nie mam punktu odniesienia Smile

Jest malutkie -piesek ma 3,5 miesiąca.Palcem wskazującym szukam , po główce, nie jest łatwo je namacać, może mieć wymiary mikro-rąbu , pod palcem na jakieś 1,5mm na 1,5 mm. Czy to dużo? Pozdrawiam serdecznie

nefre

Magda wygląda na to że "ubytek" nie jest duży, przy odpowiednich suplementach powinno ładnie się zarosnąć, najważniejsze że wiesz co i jak i że maluch prawidłowo się rozwija. Z Twojego pierwszego postu o ciemiączku odniosła wrażenie że jest ono spore.
Obserwujcie zmianę, ale też bez przesadnego sprawdzania codziennie i daj znać jak się sytuacja rozwija.
Trzymam kciuki, żeby szybko się zarosło.

Magda

Byliśmy dzisiaj u weterynarza. Na szczęście powolutku zarasta. Ponadto mały jest w bardzo dobrej formie. Waży 4 kg.przybywa,jest wesoły, bryka. Mój króliczek ładnie rośnie.
Dziękuję bardzo za wsparcie. Pozdrawiam

Adi · Wysłany: Wto 8:30, 29 Mar 2016 Temat postu: Ogonek i zachowanie

Hej, jak wyglada sytuacja z ciemiaczkiem? Ja mam 15 tygodniową bostonkę i mam pytanie odnośnie zachowania bostonkow. Jak wyglada okazywanie radości u bostonkow? Ogonek jakby nie może grać tu głównej roli. Jakie zatem mają inne sposoby na okazanie radości? Czy sposób ekspresji rozwija się z wiekiem?