Forum BOSTON TERRIER Strona Główna

 Przypadkowe krycie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
bostont
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:12, 04 Lis 2012    Temat postu:

Szanowna Pani, proszę nie mierzyć wszystkich swoja miara:). Szkoda, ze nie chce Pani nadal prowadzić tej dyskusji. Jeśli nie ma dostatecznej wiedzy w danym temacie, proponuje zrobić to co zarzuca Pani innym i sobie pewne dane "wygooglowac"Smile. Jednak jeśli czegoś nie uda się poszukać, mimo wszystko służę pomocą.
Serdecznie pozdrawiam.
Ps.rozumiem, ze jeśli napisze, iż 2 razy 2 jest 4, to zarzuci mi się wygooglowanie wyniku, jeśli Pani napisze to samo, to będzie to wynik życiowych doswiadczen:)SmileSmile?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bostont dnia Nie 17:18, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AjdaTola
Administrator
Administrator


Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:04, 04 Lis 2012    Temat postu:

Bostont jeśli swoją wiedzę opierasz na wujku google to gratuluję. Ja nie zniżam się do pewnego poziomu Smile. Odsyłam do literatury fachowej z zakresu weterynarii lub konsultacji ze specjalistami z zakresu rozrodu. Jak chcesz coś na gotowo to proszę, poniżej masz adekwatny artykuł. Proponuje przeczytać dokładnie i ze zrozumieniem. Jak widać nigdzie nie jest napisane, tak jak w kilku postach powyżej szanowny Pan wspominał, że cyt. progesteron, progesteron i jeszcze raz progesteron.

Dr n. wet. Małgorzata Klimowcz-Bodys



Wyznaczanie optymalnego czasu krycia (inseminacji)



Warto wiedzieć, że około 40 % tzw. pustych kryć wynika z nieumiejętnego ustalenia optymalnego terminu krycia (inseminacji). Zasadnicza trudność w ustaleniu tego terminu związana jest z ograniczoną dostępnością diagnostyczna narządu płciowego suki oraz specyfiką cyklu jajnikowego, co wiąże się z koniecznością wykonywania skomplikowanych badań laboratoryjnych!

W poprzednim temacie dotyczącym cyklu jajnikowego, wspomniałam, że liczenie dni od początku cieczki i krycie w terminie zalecanym przez związek i różne książki ("nienaukowe") nie jest dobrym rozwiązaniem. Dlaczego? Otóż często mówi się, ze sukę powinno się dopuścić pomiędzy 9 a 13 dniem cieczki. Warto pamiętać, że dane te są czystą kalkulacją, statystyką opracowaną na ogromnej populacji psów. Statystyka ta ogarnia zarówno suki, u których owulacja ma miejsce bardzo wcześnie, przed 7 dniem cieczki, jak i suki gdzie jajeczkowanie przypada nawet na 19-22 dzień cieczki. Średnia wyjdzie jakoś tak pomiędzy 9 a 13. Ale gdzie w tej wielkiej grupie suk jest moja? Czy ma wcześnie czy może później owulację? Na ta pytania nie odpowie czysta statystyka. No i dochodzi do głosu tez matka natura i utrudnia nam życie- jedna cieczka taka kolejna inna, jedna dłuższa druga krótsza, raz tak raz śmak. Byłoby nam nudno gdyby tak wszystko dało się poukładać i przewidzieć.

Wielu hodowców ustala optymalny termin krycia na podstawie własnego doświadczenia (obserwacja zachowania psa i suki, obserwacja przebiegu cieczki, itd.). Pisałam już o sukach, które wykazują awersję wobec psa, nawet w tym "dobrym terminie". Awersja ta może mieć podłoże zarówno anatomiczne (np. wady budowy pochwy) lub też, co obserwujemy dość często, podłoże behawioralne. Zaburzenia behawioralne zwykle mają swoje źródło w nieprawidłowej socjalizacji i wychowaniu szczeniąt, braku kontaktu z innymi psami w trakcie dojrzewania, kojarzeniu osobników w nieodpowiednim terminie cyklu jajnikowego, kojarzeniu dominującej samicy z niedoświadczonym psem, kojarzeniu psów nadpobudliwych, agresywnych, lękliwych. Niekiedy dochodzi wręcz do walk między suką a psem w trakcie praktykowanych kryć na siłę. W pewnych sytuacjach brak tolerancji lub agresja suki skierowana jest wobec określonego psa.
Z drugiej strony są suki, u których odruch tolerancji wykazują przez dłuższy czas, ponad 2 tygodnie i nie ma pewności, kiedy dojdzie do jajeczkowania: na początku odruchu tolerancji, w środku czy na końcu. Poza tym suka może wykazywać zainteresowanie samcem w różnym stopniu, cóż kobieta zmienną jest!
A co z sukami, których cieczki sa bardzo słabo wyrażone, ze właściciel ich nie zauważa i sądzi, że suka cierpi na niepłodność -bo od długiego czasu nie ma cieczki. A cieczka jest, ale objawy zewnętrzne są tak znikome, mówimy wówczas o tzw. cichej rui. Taki problem dość często dotyka duże hodowle, ale i właściciele jednej suki mogą obserwować takie zjawisko.
W dużych hodowlach nie tylko cicha ruja bywa utrudnieniem w określeniu terminu do krycia danej suki, ale również niekiedy brak codziennego dokładnego dozoru nad znaczną liczbą psów uniemożliwia prawidłową obserwację tej jednej-dwóch suk. W hodowlach amatorskich niekiedy kłopotliwy jest brak lub małe doświadczenie hodowcy, niedostatecznie wyczulonego na istotne objawy zewnętrzne charakteryzujące fazy cyklu rujowego.

Niektórzy z hodowców posiadają specjalne aparaty mierzące opór elektryczny śluzu pochwowego. Zasada wyznaczania terminu krycia opiera się na zasadzie - opór elektryczny rośnie mniej więcej do 1000 i więcej, po czym na około 2 dni przed owulacja opór drastycznie spada. Jednakże proszę pamiętać, że wskazania tego urządzenia bywają zwodnicze, przekonałam się o tym badając ogromna liczbę suk. Na klinice również korzystałam z tego urządzenia, ale w celach orientacyjnych, jako wstęp do właściwego badania. I czasem miałam taką oto sytuację: mierzę opór, aparat wskazuje 800, a właściciel mówi - no niemożliwe, mój aparat wskazał 1000!!! No i który aparat pokazał dobrze, a który się popsuł? Ha, no nikt nie wie. Albo sam hodowca mówi - nie , no pani, raz mi pokazuje aparacik 1100, za kilka godzin 670, a potem znów 980.
Nie zniechęcam do stosowania tego typu aparatów, ale doradzam podejście nieco bardziej sceptyczne do wskazań urządzenia. Oporność elektryczna wydzieliny pochwowej niekiedy ulega znacznym wahaniom w ciągu doby, pod wpływem różnych czynników, na które nie mamy wpływu.

Wyznaczenie optymalnego terminu krycia (inseminacji) jest szczególnie ważne w praktyce hodowlanej, gdy:



- transportujemy sukę do krycia na duże odległości,

- wcześniej stwierdzono tzw. puste krycia,

- podejrzewa się zaburzenia płodności,

- suka wykazuje brak tolerancji,

- samiec ma obniżoną płodność,

- wykonywana jest inseminacja nasieniem mrożonym,

- zależy nam na określeniu terminu porodu,


Osobiście polecam stosowanie dwóch metod wyznaczania optymalnego terminu unasienniania (krycia lub sztucznej inseminacji): ocenę cytologiczną wymazów pochwowych oraz ocenę stężenia progesteronu we krwi obwodowej. Mam świadomość, że część lekarzy weterynarii nie do końca ze mną się zgodzi, uważając cytologię za metodę starą, niedokładną i trudną w interpretacji. Mogę zgodzić się w tym ostatnim, cytologia jest trudna w interpretacji, dlatego nie dziwię się, że niektórzy lekarze w lecznicach nie poświęcają jej zbyt dużego zainteresowania. Natomiast hodowców namawiam do tego by "zmusili" swoich lekarzy do, krótko mówiąc, nauczenia się cytologii, nie tylko do celów określania terminu krycia, ale również jako PODSTAWOWY element badania ginekologicznego (gdyż nie zawsze USG jest najlepszą techniką diagnostyczną).



Ocena cytologicznych wymazów pochwowych

Badanie cytologiczne wymazów pochwowych u suk polega na mikroskopowej ocenie proporcji ilościowej (indeks) pomiędzy różnymi rodzajami komórek nabłonka błony śluzowej pochwy właściwej. Materiał pobierany jest sterylnie, zwilżoną ciepłym płynem fizjologicznym wymazówką (np. do badań bakteriologicznych) wprowadzaną głęboko do pochwy (niemal cała wymazówka mieści się w pochwie suki owczarka niemieckiego w czasie fazy rujowej). Następnie preparat sporządzany jest na szkiełku podstawowym, utrwalany i barwiony. Interpretacja badań cytologicznych opiera się głównie na ocenie kształtu, stopnia degradacji i keratynizacji komórek.
Gdy dojrzewają pęcherzyki jajnikowe zaczynają produkować estrogeny, które następnie dostają się do krwi i krążą po organizmie, powodując charakterystyczne, cykliczne zmiany w obrębie nabłonka nie tylko pochwy właściwej, ale i macicy (przygotowanie na przyjęcie ciąży).
Błona śluzowa pochwy właściwej (to ten odcinek pochwy leżący głęboko za cewką moczową) zaczyna grubieć, bo komórki nabłonka, który ją pokrywa, dzielą się intensywnie i zwiększa się w liczba warstw komórek. Tak jak w fazie proestrus liczba warstw jest początkowo niewielka od 2 do kilku, to w fazie oestrus tych warstw jest już kilkanaście, a pod koniec tej fazy nabłonek jest już tak zdegenerowany, że złuszcza się bardzo intensywnie. Dlaczego? Komórki mnożąc się powodują wznoszenie nabłonka. Te komórki, które są najbliżej powierzchni z czasem tracą kontakt z podścieliskiem, w którym są naczynia krwionośne dostarczające składniki odżywcze i odbierające produkty przemiany materii. Komórki pozbawione wymiany składników z krwią zaczynają obumierać - jądro się kurczy, zanika, ulega "rozkładowi", komórka robi się płaska i przypomina wysuszony płatek róży lub chips. Złuszcza się i odpada. Pod koniec rui niemal cały nabłonek ulega "oderwaniu", wracając do kilku warstw grubości-zaczyna się faza dioestrus, tu komórki złuszczają się coraz słabiej, aż w końcu w fazie spokoju płciowego-anosterus nic się nie złuszcza, a nabłonek zbudowany jest z 1-2 warstw komórek.
Gdyby błonę śluzowa pochwy przekroić nożem podczas rui zobaczylibyśmy kilka różnych typów komórek. Te komórki, które leżą na podścielisku to komórki przypodstawne: ładne, małe, okrąglutkie, zdrowe o dużym jądrze i małą ilości cytoplazmy. Nad nimi bliżej powierzchni nabłonka leżą komórki pośrednie małe, kształtu owalnego, okrągłego, ale mają już nieco mniejsze jądra. Dalej są komórki pośrednie duże, zazwyczaj eliptyczne, ale mogą przyjmować też formy różnokształtne i wielokątne, mają dużo cytoplazmy, dlatego tez jądro wydaje się być dużo mniejsze niż w komórkach pośrednich małych. Najbardziej powierzchownie leża komórki -powierzchowne, to te wspomniane chipsy czy płatki róż (zależnie czy czyta to romantyk czy miłośnik piwa z zagrychą w postaci chipsów). Bardzo często jądro już jest tak zdeformowane, że przypomina czarną kropkę lub wręcz go nie ma wcale, komórka jest tak "wysuszona", że jest plaskata a jej krawędzie zawijają się do środka.

Dla początku cieczki charakterystyczne są komórki pośrednie małe i duże, im bliżej rui właściwej tym więcej pośrednich dużych, mniej pośrednich małych i zaczynają pojawiać się komórki powierzchowne. W czasie rui zdecydowanie przeważają komórki powierzchowne. Badanie cytologiczne pozwala, więc określić stopień estrogenizacji narządu płciowego, dzięki czemu umożliwia ustalenie fazy cyklu rujowego. Ktoś by mógł powiedzieć-po co cytologia, skoro można we krwi oznaczyć poziom estrogenów. Tak, można, ale te wyniki maja dla nas ograniczoną wartość; po pierwsze: w ciągu doby stężenie estrogenu we krwi zmienia się; po drugie: każda suka ma inny profil estrogenowi; po trzecie: estrogenizacja narządu płciowego nie zależy tylko od ilość estrogenu krążącego we krwi, ale również od liczby receptorów estrogenowych w tychże narządach (dużo receptorów a mało estrogenu-jest efekt; mało receptorów a wysoki poziom estrogenów- efekt jest lub też nie). A zmiany w obrębie błony śluzowej pochwy właściwej następują sukcesywnie do przodu, niezależnie od chwilowej koncentracji estrogenów we krwi obwodowej. Tu nie ma miejsca na rewolucję, tu wszystko potrzebuje czasu.

Ograniczeniem wartości badania cytologicznego jest niemożność wskazania momentu owulacji, a jedynie przybliżenie okresu okołoowulacyjnego. Jednak z drugiej strony, wiedza jaką daje umiejętnie przeprowadzona analiza wymazu pochwowego daje nieocenioną pomoc w zakresie rozpoznania i diagnozy stanów fizjologicznych i patologicznych, w tym:

- chorób jajników (cysty, ciche ruje, pozorne cieczki, osłabiona aktywność jajników, syndrom odprysków jajnikowych) ,

- stanów zapalnych narządu płciowego (zapalenie pochwy, zapalenie błony śluzowej macicy),

- opóźnionej inwolucji miejsc przyczepu łożysk (SIPS)

- zmian nowotworowych narządu płciowego (nowotwory pochwy, nowotwory jajników)

- monitorowanie prawidłowości przebiegu cieczki,

- monitorowanie efektu terapeutycznego,

- określanie terminu porodu,



Kiedy po raz pierwszy wykonać badanie cytologiczne?

Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczne. Jeżeli u suki długość trwania cieczki to około 3 tygodnie zalecam rozpocząć badanie około 9 dnia cieczki. W zależności od wyników badanie powtarzać co 48 godzin, jeśli widoczna jest zmiana obrazu cytologicznego, jeśli zaś "nic się nie dzieje" przerwy mogą wynieść 72 godziny. Jeśli suka ma krótkie cieczki, to pierwsze badanie warto wykonać już około 3 dnia cieczki lub nawet zaraz po zauważeniu wypływu.



I co dalej?

Gdy w preparacie obserwuje się więcej niż 80% komórek powierzchownych (chipsów, płatków róży) należy zacząć pobierać krew w kierunku oznaczenia stężenia progesteronu we krwi obwodowej. W rozmowach z hodowcami przekonałam się, że niekiedy lekarze mają dylemat, do jakich probówek pobierać krew: zawsze pobieramy do czystych probówek lub do probówek z kulkami, a wiec standardowo do badania surowicy/osocza.



Ocena stężenia progesteronu w krwi obwodowej

Progesteron można badać zarówno w laboratoriach, nazwijmy je ludzkimi, oraz w lecznicy. Osobiście wolę tę pierwszą metodę, pomimo, że używane są odczynniki do badania krwi ludzkiej, ale dokładność metody jest nieporównywalna. Oczywiście dla bardziej majętnych hodowców polecam wysyłanie krwi do dużych laboratoriów weterynaryjnych - ale uwaga!!! niekiedy trzeba czekać znacznie dłużej na wynik!!!! Ocena stężenia progesteronu w warunkach lecznicowych obarczona jest dość dużym błędem, o czym przekonałam się podczas pracy na klinice, badając obiema metodami ponad 100 próbek krwi od różnych suk. Testy, które używa się w lecznicach wymagają specjalnego traktowania pod względem temperatury i czasu inkubacji próbki, wystarczy chwila zagapienia -wynik jest do wyrzucenia. A koszt takiego badania-nie powiem, tanio nie jest.



Jak interpretować wynik?

Suki spośród samic zwierząt domowych są wyjątkowe...no tak to wie każdy hodowca psów, ale mam na myśli wyjątkowe zachowanie jajników, które zaczynają produkować progesteron jeszcze przed owulacją. 1mg/ml to podstawowe stężenie progesteronu, więc gdy wyniki badań utrzymują się do około 1 - 1,5 mg/ml krew badamy co drugi, trzeci dzień. Ważnym momentem jest przekroczenie poziomu 2mg/ml. Cóż moglibyśmy na tym poprzestać; dzień, w którym stężenie hormonu wynosi właśnie 2mg/ml określamy jako DZIEŃ 0 cyklu jajnikowego, wystarczy dodać 2 - 3 dni i ma miejsce owulacja, a po kolejnych 2 dniach komórki jajowe są dojrzałe i gotowe do zapłodnienia - a więc wyznaczyliśmy idealny czas na krycie. Jednak warto kontynuować badania. Bywa, że poziom około 2 mg/ml utrzymuje się lub waha przez kilka dni.

Owulacja ma zwykle miejsce, gdy poziom progesteronu wynosi około 3 - 8 mg/ml

Okres "płodny" przypada na czas, gdy poziom hormonu wynosi od 7 do 15 mg/ml (niektórzy autorzy podają nawet 20 mg/ml, ale w niektórych sytuacjach może być za późno). W tym właśnie okresie, należy wybrać się z suką do kawalera, tudzież przyjąć kawalera u siebie lub wykonać sztuczną inseminację.

Różni autorzy podają nieco różne wartości stężenia progesteronu wskazując na okres płodny, więc czy to będzie przedział 7 - 15ng/ml czy 5- 15ng/ml, czy 4 - 10ng/ml to nie ma większego znaczenia, bo jakby nie patrzeć przedziały zazębiają się.







Gdzie można poczytać więcej:

Wspomniane ostatnio książki, a jeśli ktoś ma dostęp do "Magazynu Weterynaryjnego" polecam (i nie dlatego, że jestem współautorem, ale dlatego, że można i poczytać i pooglądać): Niżański i wsp.: Znaczenie badań cytologicznych wymazów pochwowych w rozrodzie psów. Magazyn Weterynaryjny 2008, vol 17 (nr 137), 850 - 856. A dla megazainteresowanych: Cytodiagnostyka w rozrodzie suk - Niżański i wsp. Wyd. AR Wrocław, 2003


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AjdaTola dnia Nie 18:30, 04 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bulmaro
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 19 Kwi 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:25, 04 Lis 2012    Temat postu:

AjdaTola widzę , że lekko przesadzasz i sama prowokujesz do dalszej dyskusji, która i tak niczego nowego nie wnosi. Każdy ma prawo wziąć udział w dyskusji i nie znaczy to że osoba, która ma inne zdanie od reszty osób wypowiadających się w temacie jest "be"
Nie udzielam się na forum tak częsta jak inne osoby ale ile można wytrzymać Rolling Eyes.

Jak na większości forach osoba, która nie pisze samych "ochów i achów"-to wróg

Nie wiem czy masz hodowlę, czy miałaś jakieś mioty, ale akurat w kwestii badania progesteronu zgadzam się z "bostont" . Większość hodowców, którzy planują krycie, badają progesteron ( i ja również to robię ) zwłaszcza gdy do reproduktora trzeba podjechać kilkaset km, inaczej to wygląda gdy psa mamy "za płotem".
Dzisiaj mamy wolny wybór i nikogo nie zmuszamy, każdy bada sukę tak jak chce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AjdaTola
Administrator
Administrator


Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:58, 04 Lis 2012    Temat postu:

Bulmaro na naszym forum panują (bynajmniej tak mi się wydaje) pewne zasady. Jak do tej pory wszystko przebiegało w miłej, można nawet powiedzieć rodzinnej atmosferze. 99% użytkowników pisze coś o sobie w dziale powitań. Dzięki czemu nie jesteśmy tak całkiem anonimowi. Wiemy mniej więcej kto jest kto i od czego Smile. Każdy ma prawo do własnego zdania i wypowiadania się. Ja sama zresztą nie jestem alfa i omegą, jak czegoś nie wiem, to podpytuję ew. doczytuję tam gdzie trzeba. Albo po prostu się nie odzywam. Ale nie kopiuję czyichś wypowiedzi z innych portali doklejając w niektóre miejsca uśmieszki i nie wklejam tutaj jako moje.
Nie chcę tu broń boże być stronnicza i obstawiać za Inferior. Ale bostont pojawia się znikąd, udziela praktycznie w jednym temacie i to dość burzliwie.
A wracając do tematu – hodowli własnej nie mam. Odnośnie badania progesteronu i cytologii pisałam podpierając się wykonywaną przeze mnie pracą. Gdzie kilkukrotnie w ciągu miesiąca wyznacza się sukom termin krycia. Patrząc na kilkanaście psich ‘’egzemplarzy” jestem w stanie stwierdzić, że badanie poziomu progesteronu nie zawsze jest obiektywne i bardziej miarodajna jest cytologia.(o ile lekarz zna się na rzeczy i potrafi prawidłowo interpretować to co widzi pod mikroskopem). Bo co np. z suką która gotowa jest do krycia w 7 dniu cieczki a progesteron mierzy się od około przypuszczalnych dni płodnych. Jego poziom będzie za niski, a hodowca kilkukrotnie będzie sprawdzał jego poziom i czekał na dni płodne które już minęły. Albo jeszcze inaczej - progesteron na pograniczu, czyli teoretycznie za 1-2 dni suka może jechać na krycie. Mam na myśli oczywiście hormon mierzony w teoretycznym okresie płodnym. Sugerując się samym tylko tym wynikiem suka jedzie kilkaset kilometrów na krycie, które nie dochodzi do skutku lub nie jest skuteczne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AjdaTola dnia Pon 11:05, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bostont
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:23, 05 Lis 2012    Temat postu:

Do czasu, gdy nie ma dwóch zdań w jednej kwestii, wszystko jest w porządku. Gdy ktoś ma inne zdanie- koniec miłej i rodzinnej atmosfery:)SmileSmile, to jest jednak dziecinne.
Szanowna Pani - ja znam publikacje na temat min. rozrodu psów, naprawdęSmile, może Pani wierzyć lub nie:). Wiadomo, że nie wszystkie- bo to byłoby nawet niemożliwe:). Tak miło gawędząc z Panią, zapewniam, że podane zostały te informacje, które mam w głowie, nie z internetu. Pani zarzuca mi coś co sama robi:) ( A i jeszcze jedno: jednej to suce, kilku to sukom. Co mnie jeszcze uraziło, to "broń borze".....Błędy zdarząją się prawie każdemu, ale wg mnie są te mniej i bardziej rażące). Wie Pani....nawet przepisy kulinarne, których mogą być setki, bywają do siebie podobne, ale to taka dygresja:).
Czy bardziej Panią irytuje moja "jakaś tam" wiedza i praktyka, którą koniecznie chce Pani zrównać do poziomu zero czy to, że nie do końca Pani wie z kim rozmawia?Smile
Nawet nie udało mi się otrzymać odpowiedzi odnośnie metody, którą Pani stosuje....szkoda. Możnaby było szerze4j na jej temat podyskutować....
Przy okazji tematu rozrodu, zachęcam do czytania publikacji takich sław jak Catharina Linde-Forsberg ( także hodowca i międzynarodowy sędzia kynologiczny ) czy Josepa Arus Marti.....
Nadal uważam, że najlepszym kryterium na dzień dzisiejszy, mającym ustalić dni płodne suki, jest wyznaczanie progesteronu, ale nie neguję tak zawzięcie Pani przekonań, jak Pani moje. Nie narzucam nikomu mojej metody (choć uważam, że się doskonale sprawdza). Nie odwracam kota ogonem, jak zrobiła to wg mnie Pani.

Nie dziwie się, że metoda wyznaczania dni płodnych na podstawie wyników progesteronowych, u Pani nie sprawdza się, gdyż:

Cytat:
Bo co np. z suką która gotowa jest do krycia w 7 dniu cieczki a progesteron mierzy się od około przypuszczalnych dni płodnych. Jego poziom będzie za niski, a hodowca kilkukrotnie będzie sprawdzał jego poziom i czekał na dni płodne które już minęły. Albo jeszcze inaczej - progesteron na pograniczu, czyli teoretycznie za 1-2 dni suka może jechać na krycie. Mam na myśli oczywiście hormon mierzony w teoretycznym okresie płodnym. Sugerując się samym tylko tym wynikiem suka jedzie kilkaset kilometrów na krycie, które nie dochodzi do skutku lub nie jest skuteczne.

ad.1 Skąd Pani wie, ze suka w 7 dniu jest gotowa do krycia, skoro nie było wcześniej mierzionego progesteronu? Mając styczność z suką, która nie rodziła, prawidłowo progesteron oznaczamy już wcześniej. Poza tym progesteron po dniach owulacji się podnosi a nie opada, wiec nie będzie za niski, jedynie za wysoki.
ad.2 Progesteron na pograniczu....Hmmm tzn? Jakie wartości ma Pani na myśli, bo jeśli takie, które wskazywałyby termin krycia, to chyba logiczne, że się jedzie i kryje lub inseminuje. Dlaczego krycie nie miałoby byc skuteczne jeśli suka jest zdrowa?
Pozdr.
Ps. Widzę niekonsekwencje w Pani teoriach, także w trzymaniu się swoich postanowień, gdzieś wyżej wspomniała Pani, że dyskusja nie ma sensu, a nadal ciągnie temat. Ja w każdym razie mam czas:)

I jeszcze jedno, w przypadku, gdy krycie nie dochodzi do skutku, mamy możliwość inseminacji....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bostont dnia Pon 10:43, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AjdaTola
Administrator
Administrator


Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:24, 05 Lis 2012    Temat postu:

Przepraszam za rażące błędy - wypowiedz pisałam przez telefon, który nieraz samoczynnie zamienia wyrazy. Moje niedopatrzenie, które już jest poprawione Smile.
bostont napisał:

Czy bardziej Panią irytuje moja "jakaś tam" wiedza i praktyka, którą koniecznie chce Pani zrównać do poziomu zero czy to, że nie do końca Pani wie z kim rozmawia?:.


Bostont gdybyś normalnie się przedstawił i odpowiedział na pytania zadane przez użytkowników w dziale powitań wszyscy z nas wiedzieli by z kim rozmawiają i jakim doświadczeniem oraz wiedzą dysponujesz Smile.

bostont napisał:
ad.1 Skąd Pani wie, ze suka w 7 dniu jest gotowa do krycia, skoro nie było wcześniej mierzionego progesteronu? Mając styczność z suką, która nie rodziła, prawidłowo progesteron oznaczamy już wcześniej. Poza tym progesteron po dniach owulacji się podnosi a nie opada, wiec nie będzie za niski, jedynie za wysoki.?


A skąd Pan wie, że progesteron nie był mierzony wcześniej. Akurat ta suka o której mowa miała mierzony poziom progesteronu od 9 dnia (najczęściej hodowcy w tych dniach zgłaszają się do lekarza w celu badania) i jednocześnie wykonywana była cytologia. Cytologia "mówiła" że na krycie jest za późno, natomiast progesteron wynosił ok 6mg/ml , czyli teoretycznie można wnioskować, że suka zbliża się do dni płodnych. Hodowca w tych dniach postanowił pojechać do reproduktora. Do krycia naturalnego nie doszło, więc suka była inseminowana. W wyniku czego i tak nie zaszła w ciąże. Przy kolejnej cieczce cytologia była powtarzana tylko do 4 dnia cieczki. W wyniku czego ustalono termin krycia na 7 dzień - suka zaszła w ciąże i odchowała szczeniaki.
Jak widać są suki które kryją się książkowo , ale i taki które zachodzą w ciąże szybciej czy później tak jak Draca.

bostont napisał:
ad.2 Progesteron na pograniczu....Hmmm tzn? Jakie wartości ma Pani na myśli, bo jeśli takie, które wskazywałyby termin krycia, to chyba logiczne, że się jedzie i kryje lub inseminuje. Dlaczego krycie nie miałoby byc skuteczne jeśli suka jest zdrowa?
Dlatego że jest już po owulacji i nawet inseminacja jak wyżej napisałam nic nie da. Wartości tez podałam.

Ps. Proszę poprawić słowo mierzionego, bo też razi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefre
Stary Wyga
Stary Wyga


Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lipa/Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:36, 05 Lis 2012    Temat postu:

Powiem tak, gdybym miała bazować na swoich sukach i ich obserwacji to dzieci bym się wcale nie doczekała, Franka jest "chętna" na 4-5 dni przed dniami płodnymi, gdy ma dni płodne psami jest niezainteresowana, Cookie jest chętna od mniej więcej 4-5 dnia praktycznie do końca cieczki.
Nie wyobrażam sobie jechać do chłopaka bazując tylko na obserwacji dziewczyn czy wg. "książkowych terminów". Zawsze robię i progesteron i cytologię (wyniki zawsze się pokrywały) żeby mieć pewność, że jadąc kilkaset kilometrów jadę w dobrym terminie.
AjdaTola napisał:
Bo co np. z suką która gotowa jest do krycia w 7 dniu cieczki a progesteron mierzy się od około przypuszczalnych dni płodnych

W zależności od suki progesteron zaczyna się mierzyć wcześniej lub później, bo tu niekoniecznie ważna jest sama jego wartość, ale chodzi o wyłapania tzw "piku". Jeśli właściciel zacznie mierzyć od 4-5 dnia jest w stanie ten pik wyłapać. Poza tym wiem jak przyjeżdżały suki do nas krycie, mieliśmy takie, które kryte były w 6-7 dniu a i takie kryte w 16-17 i w jednym i drugim przypadku szczeniaki się rodziły. Na właścicielu suki spoczywa odpowiedzialność jej sprawdzenia i odpowiedniego monitorowania.

Bez względu na ton wypowiedzi oraz to czy została ona skopiowana czy nie, w tym co pisze bostont jest bardzo dużo racji. Jest tyle czynników, które wpływają na samą cieczkę jak i na dni płodne, że bez wykonania badania w większości wypadków "gołym okiem" nie jesteśmy w stanie określić tego czy suka w danym momencie jest płodna czy nie.

Niestety decydując się na hodowlę a raczej na posiadanie psa i suki pod jednym dachem trzeba się liczyć z tym, że trzeba będzie je bezwzględnie izolować przez praktycznie całą cieczkę (dwa razy do roku, do momentu ewentualnej sterylizacji jednego z nich), bez względu na to w jaki sposób, byleby to było skuteczne, co niestety wcale nie jest takie łatwe, jeśli nie ma możliwości wywiezienia jednego z nich. O tyle "dobrze", że u Inferior psy nie są spokrewnione, bo co gdyby to było rodzeństwo, ojciec z córką czy jakiekolwiek inne "połączenie"?
bulmaro napisał:

Oczywiście nie jesteś pierwszą ani ostatnią osobą której to się przytrafiło ale pierwszą, która opisała krycie w tak wspaniały sposób . Forum czytają właściciele BT, miłośnicy, hodowcy, wet... itp i nie można się dziwić że "ktoś" nie wytrzymał i napisał co myśli.
Jeżeli nazywamy się hodowcami to wymaga się od nas większej wiedzy z zakresu, fizjologi, fizjonomii, genetyki etc.

I tu bulmaro zawarła całe sedno "problemu".
Niestety pisząc bardzo niefortunnie
Inferior Silesia Canis napisał:
Najlepsze jest to ze Paco zostal "sciagniety" z Draci przed wytryskiem a jednak mu sie udalo. I to w ogole po dniach plodnych
Inferior trochę ukręciła sama na siebie bata i sprowokowała tą dyskusję, sprawiając mylne zapewne wrażenie osoby niezorientowanej w temacie fizjonomii i fizjologii rozrodu. Bo co innego napisać- tak, nie upilnowaliśmy- bo owszem takie wpadki mogą się zdarzyć, pomimo najlepszych chęci i starań hodowcy, a co innego przedstawić sprawę tak, że nie było ani wytrysku, ani dni płodnych to skąd w takim razie szczeniaki? I stąd mam wrażenie przytyki bostont, ale to tylko moje domysły.
Niestety Inferior dostała gorzką lekcję, ale niech każdy z nas wyciągnie z niej własne wnioski na przyszłość, zwłaszcza właściciele mieszanego towarzystwa.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nefre dnia Pon 12:58, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nefre
Stary Wyga
Stary Wyga


Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 535
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lipa/Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:47, 05 Lis 2012    Temat postu:

AjdaTola napisał:

A skąd Pan wie, że progesteron nie był mierzony wcześniej. Akurat ta suka o której mowa miała mierzony poziom progesteronu od 9 dnia (najczęściej hodowcy w tych dniach zgłaszają się do lekarza w celu badania) i jednocześnie wykonywana była cytologia. Cytologia "mówiła" że na krycie jest za późno, natomiast progesteron wynosił ok 6mg/ml , czyli teoretycznie można wnioskować, że suka zbliża się do dni płodnych. Hodowca w tych dniach postanowił pojechać do reproduktora. Do krycia naturalnego nie doszło, więc suka była inseminowana. W wyniku czego i tak nie zaszła w ciąże. Przy kolejnej cieczce cytologia była powtarzana tylko do 4 dnia cieczki. W wyniku czego ustalono termin krycia na 7 dzień - suka zaszła w ciąże i odchowała szczeniaki.
Jak widać są suki które kryją się książkowo , ale i taki które zachodzą w ciąże szybciej czy później tak jak Draca.

Ile suk tyle przykładów. Pal licho jeśli ktoś ma sukę u której wszystko przebiega książkowo. Gorzej gdy cokolwiek zaczyna odbiegać od normy.
Co do wartości progesteronu- nie ma jednej uniwersalnej, która zagwarantuje sukces. Moi znajomi mieli sukę, która pomimo wielokrotnego wyznaczania terminów nie zachodziła. Dopiero któraś kolejna wizyta u specjalisty z rozrodu dała jednoznaczną odpowiedź, że suka skutecznie kryje się przy wartości progesteronu grubo powyżej 30 ! Gdzie dla większości suk jest już "pozamiatane".
Ja przed pierwszym kryciem, gdy wiedziałam, że czeka nas daleka droga, zaczęłam Frankę badań cieczkę wcześniej niż planowane krycie, żeby wiedzieć na co się szykować i uniknąć przy właściwej cieczce zaskoczenia że właśnie dni płodne pojawią się dużo wcześniej niż te "książkowe". Każdą sukę należy traktować indywidualnie a to czy zaczniemy badać od 4 dnia czy 7 to jest indywidualny wybór hodowcy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AjdaTola
Administrator
Administrator


Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:51, 05 Lis 2012    Temat postu:

Nefre święte słowa Smile. Tym samym pięknie podsumowałaś nam całą wypowiedz Smile.

Amen Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bostont
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polandia
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:09, 05 Lis 2012    Temat postu:

Szanowna Pani, jest zasadnicza różnica między literówka, a błędem ortograficznym. W telefonach w słownikach są wyrazy pisane bezbłędnie, chyba, że błąd został już powielony, ale to szczególik:)
Cytat:
Bostont gdybyś normalnie się przedstawił i odpowiedział na pytania zadane przez użytkowników w dziale powitań wszyscy z nas wiedzieli by z kim rozmawiają i jakim doświadczeniem oraz wiedzą dysponujesz

A skoro nie wiadomo do końca, to od razu oznacza mniejszą moją znajomość tematu?SmileSmileSmileSmile
Cytat:
A skąd Pan wie, że progesteron nie był mierzony wcześniej.

Bo sama Pani tak napisała:
Cytat:
Bo co np. z suką która gotowa jest do krycia w 7 dniu cieczki a progesteron mierzy się od około przypuszczalnych dni płodnych. Jego poziom będzie za niski, a hodowca kilkukrotnie będzie sprawdzał jego poziom i czekał na dni płodne które już minęły.

Przypuszczalnych dni płodnych czyli załóżmy od 9 dnia, prawda?Smile Poprzednio padła już z mojej strony sugestia, by oznaczać progesteron wcześniej, wtedy uniknie się takich błędów. I znowu powielę swoją wypowiedź, post factum progesteron rośnie, nie maleje! W takim razie łopatologicznie: skoro ta konkretna suka miała oznaczany progesteron w 9 dniu, musiał być on zdecydowanie wyższy, a nie za niski!
Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
DOMINIKA
Stary Wyga
Stary Wyga


Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:44, 05 Lis 2012    Temat postu:

Tak się przyglądam i wiecie co to wszystko co piszecie jest trochę bez sensu i spowodowało chaos informacyjny. Sama jestem mamą 5-ciorga dzieci i wiem jak jest lekarze swoje a natura swoje. I tak samo jest w przypadku zwierząt posiadam je już 20 lat Smile i miewałam rożne przypadki. Jesteśmy ssakami, które żyją w zanieczyszczonym środowisku, działa na nas stres, hormony wg. indywidualnych predyspozycji. Nie ma teorii która się sprawdza w 100%. Do wszystkiego trzeba podchodzić z pokorą i dystansem Smile Ja powiem wam w tajemnicy;) Miałam 0,03%, ze zajdę w ciążę a niewiele więcej, że dziecko będzie zdrowe, dzięki mojej determinacji po okazaniu się że jestem w ciąży mam cudownego inteligentnego synka. Może kogoś urazi porównanie człowieka ze zwierzęciem, ale jestem zwolennikiem teorii, iż jesteśmy ssakami i rożne cuda się zdarzają. Mam parkę bostonków i dzięki Inferior i jej szczerości pomyślę jak ich izolować od przyszłej cieczki. Uczmy się na cudzych błędach ale nie potępiajmy nikogo bo "Niech pierwszy rzuci kamień...." Jeżeli dalej nasze forum pociągniemy w stronę sporów to szybko wygaśnie. LUDZIE PODCHODŹCIE DO ŻYCIA Z DYSTANSEM Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AjdaTola
Administrator
Administrator


Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:54, 05 Lis 2012    Temat postu:

Mówiąc o za niskim poziomie nie miałam na myśli, że jego poziom spadnie, tylko o różnicach/wahaniach w normach, w związku z czym teoretycznie niski poziom może być dla danej suki akurat "tym" okresem w którym powinna zostać pokryta (mając na uwadze również błędy, które mogą powodować taki odczyt a nie inny).
Mówię, o przypadku kiedy właściciel suki kieruje się tylko wynikami badania krwi.
Sam progesteron owszem rośnie po owulacji i utrzymuje się na wysokim poziomie przez około 2 miesiące po czym spada.

Co dla jednego czy większości jest normą, nie oznacza, że dla wszystkich. Natura niejednokrotnie rządzi się swoimi prawami.

Jest utworzony nowy temat odnośnie wyznaczanie terminu krycia. Więc jeśli ktoś ma ochotę bez problemu może dzielić się swoim doświadczeniem i spostrzeżeniami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AjdaTola dnia Pon 20:57, 05 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferior Silesia Canis
Stary Wyga
Stary Wyga


Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebnica / Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:20, 05 Lis 2012    Temat postu:

DOMINIKA napisał:
Tak się przyglądam i wiecie co to wszystko co piszecie jest trochę bez sensu i spowodowało chaos informacyjny. Sama jestem mamą 5-ciorga dzieci i wiem jak jest lekarze swoje a natura swoje. I tak samo jest w przypadku zwierząt posiadam je już 20 lat Smile i miewałam rożne przypadki. Jesteśmy ssakami, które żyją w zanieczyszczonym środowisku, działa na nas stres, hormony wg. indywidualnych predyspozycji. Nie ma teorii która się sprawdza w 100%. Do wszystkiego trzeba podchodzić z pokorą i dystansem Smile Ja powiem wam w tajemnicy;) Miałam 0,03%, ze zajdę w ciążę a niewiele więcej, że dziecko będzie zdrowe, dzięki mojej determinacji po okazaniu się że jestem w ciąży mam cudownego inteligentnego synka. Może kogoś urazi porównanie człowieka ze zwierzęciem, ale jestem zwolennikiem teorii, iż jesteśmy ssakami i rożne cuda się zdarzają. Mam parkę bostonków i dzięki Inferior i jej szczerości pomyślę jak ich izolować od przyszłej cieczki. Uczmy się na cudzych błędach ale nie potępiajmy nikogo bo "Niech pierwszy rzuci kamień...." Jeżeli dalej nasze forum pociągniemy w stronę sporów to szybko wygaśnie. LUDZIE PODCHODŹCIE DO ŻYCIA Z DYSTANSEM Smile


Dodam tylko.... "!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
CaninSouris
Bywalec
Bywalec


Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:14, 05 Lis 2012    Temat postu:

Z moimi dziewczynami jest bardzo różnie.
Przy Rambi odruch tolerancji samca był bardzo zmienny, zdarzało się że dopuszczała psy w 7 dniu i tak samo w 21 dniu. Wymaz cytologiczny u Rambi wykazał,że jest sunią u której owulacja występuje ok 17 dnia. Czyli wg książek byłoby już za późno na owocne krycie. Na szczęście Rambisza przeszłą już na emeryturę więc nie muszę tego już rozgryzać...Smile

Lili córka Rambi odruch tolerancji samca ma już od pierwszego dnia aż do 21, więc i z nią też jest ciężko... U Lili jedyną i skuteczną metodą jest badanie poziomu progesteronu + wymaz cytologiczny... Owulacja u Lili występuje ok 10 dnia.
Nawet u jednej suni owulacja zmienia się na przestrzeni czasu, więc warto za każdym razem, gdy planujemy krycie badać sunie.
Polecam jako jedyną metodę badanie poziomu progesteronu plus wymaz z pochwy. Poleciła mi to Nefre i uważam za skuteczne;)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bossmo
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:06, 06 Lis 2012    Temat postu:

Myśle, że przepychanki na temat: "kto więcej wie na temat płodności psów", są może i ciekawe, ale troszkę rażą Hrm
Nie podoba mi się ton wypowiedzi AjdaTola, źle się czyta te posty, są pełne przeświadczenia o "wyższości" własnej wiedzy.
Pewnie ma Pani dużą wiedze, ale odnosze wrażenie, że nie przyjmuje Pani do wiadomości, że ktoś inny też może mieć ją sporą. Niestety nie ma ludzi wszechwiedzących i czasami warto posłuchać innych - człowiek uczy sie całe życie.

To tak na marginesie, bo temat dotyczył nieplanowanego miotu Draci.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferior Silesia Canis
Stary Wyga
Stary Wyga


Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebnica / Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:09, 06 Lis 2012    Temat postu:

Dotyczyl, teraz jest to jeden wielki spor.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bossmo
Nowicjusz
Nowicjusz


Dołączył: 19 Maj 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:10, 06 Lis 2012    Temat postu:

Mi to raczej na przepychanki wygląda - takie troche dziecinne Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferior Silesia Canis
Stary Wyga
Stary Wyga


Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebnica / Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:08, 06 Lis 2012    Temat postu:

Zadne forum tego nie ominie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AjdaTola
Administrator
Administrator


Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:54, 06 Lis 2012    Temat postu:

Nie uważam się za osobę wszechwiedzącą, bo taką nie jestem. Cenię sobie doświadczenie i wiedzę lekarzy, hodowców oraz specjalistów z danej dziedziny, czyli osób które wiedzą więcej w danym temacie niż ja. U których ew. mogę zasięgnąć rady, opinii czy odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.
Odpowiadając w tym czy innym temacie kieruję się własną wiedzą i doświadczeniem a nie "suchymi teoriami i statystykami". Nie udaję mądrej i nie podszywam się pod kogoś kim nie jestem. - to tak na zakończenie, żeby nie było, że wszechwiedząca założyła forum, po czym chce się wychwalać pod niebiosa a innych zrównać do zera.

Z uwagi na to iż powyższy temat dotyczy Draci jako administrator informuję, że kolejne posty niezwiązane z tematem będą usuwane. Tematu czyścić nie będę, żeby nie zarzucano mi później iż usuwam wypowiedzi, które nie zgadzają się z moimi przekonaniami.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AjdaTola dnia Wto 23:02, 06 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inferior Silesia Canis
Stary Wyga
Stary Wyga


Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebnica / Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 0:45, 07 Lis 2012    Temat postu:

Ten temat juz dawno nie dotyczy Draci. Obecnie powinien zawierac wypowiedzi dotyczace przypadkowych kryc, do dyskusjach o wyznaczaniu terminu krycia zostal stworzony inny temat. Do wszystkich, ktorzy chca porozmawiac o "wszystkim": Zapraszamy do dzialu "Offtopic".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BOSTON TERRIER Strona Główna -> Potomstwo Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gRed v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin