Przeprowadzka

Kasovska

Ja remontu nie miałam, ale za to przeprowadzkę.
Kiedy zaczynaliśmy pakowanie i przeprowadzanie drobnych rzeczy, Marvin traktował to, jako zabawę. Biegał skakał roznosił wszystkie poukładane rzeczy... robił generalnie swój "porządek".
Diametralnie zmieniło się jego zachowanie, kiedy spakowałam wszystkie jego rzeczy .. zabawki, łóżeczko, kocyki, miseczki, smakołyki i jedzenie. Spoważniał, nie wiedział dokładnie, co się dzieje, chodził przy nas i bardzo nas pilnował. Odprowadzał nas do auta, kiedy wszystkie większe rzeczy pakowaliśmy.. było widać w jego oczach zagubienie. Kiedy wszystko wynieśliśmy na samym końcu Marvin wskoczył do bagażnika na fotel, (który jako ostatni daliśmy do bagażnika) i pięknie ładnie się na nim ułożył. Nie chciał z niego zejść ... Zostawiliśmy go na tym fotelu i tak jechaliśmy na nowe miejsce. Była to dla nas naprawdę wzruszająca chwila...
Później, że by go uspokoić wzięłam jego rzeczy w pierwszej kolejności i wniosłam do mieszkania by wiedział, że teraz tu jest jego miejsce.

Marvin miał wtedy 6 m-cy, więc jako malutki psiak szybko się zaaklimatyzował w nowym miejscu. Na drugi dzień był to już nasz zwariowany Marvin!