Thor PolRot - w domku Desmo
Idź do strony 1, 2 Następny

desmo

Witam,
od dłuższego czasu zaglądam na to forum i z zazdrością patrzę na Wasze bostonki. a teraz mogę pochwalić się swoim Smile

Desmo jest z nami od tygodnia, ale już od pierwszego dnia zachowywał sie jakby był z nami od urodzenia.
Desmo zakupiliśmy z mężem w hodowli Pol - Rot, umaszczenie ma niestandardowe więc nie może być psem wystawowym. Ale mi nigdy na tym nie zależało, chciałam mieć piesa do kochania.
Oprócz Desmo mieszka z nami 3 letni piesek w typie buldożka francuskiego o imieniu Devil - moje oczko w głowie Smile

pozdrawiamy
Ola, Devil, Desmo

desmo

prosze o pomoc w wstawieniu fotek.
[/img]

vainilla

zmniejszamy zdjęcie, ładujemy na e-fotek.pl:) Po wstawieniu wklejamy "hotlink forum" Smile

desmo

Dziekuję za odpowiedź, zaraz wstawie kilka fotem moich psiaków Smile

desmo

oto mój Desmo - jeszcze w hodowli:

[link widoczny dla zalogowanych]

desmo

Desmo w domku:

[link widoczny dla zalogowanych]

desmo

pierwszy spacerek:

[link widoczny dla zalogowanych]

desmo

a oto mój ukochany Devilek:

[link widoczny dla zalogowanych]

igrazka

Słodziaki! Smile

desmo

Kiedy waszym bostonkom stanęły uszka?

desmo

A tak w ogóle to napisze kilka słów o nas. Mieszkam z mężem i psiakami w Złotoryi w województwie dolnośląskim. ja i mój mąż uwielbiamy zwierzęta i były one obecne w naszym życiu zawsze. po ślubie rozpoczęliśmy budowę domu i obiecaliśmy sobie ze zakupimy psa gdy będziemy mieszkać na swoim, ale los chciał inaczej: pewnego dnia mąż przyjechał i powiedział mi ze do oddania jest 7 miesięczny buldożek francuski i ze dowiedział się ze pies źle traktowany (bity, bo sika w domu, a wychodzą z nim raz dwa razy dziennie). od razu podjęłam decyzje ze psa trzeba stamtąd zabrać i szukać mu domu bo mieszkam u mamy. ale po pierwszej nocy z nami stwierdziłam, ze Devilek już znalazł dom - nasz dom. Piesek był przestraszony, miał bliznę od uderzenia za uchem. przez pierwsze miesiące nie odstępował nas na krok, ja do toalety on tez, ja w kuchni on tez. nie zasypiał dopóki my nie leżeliśmy w łóżku. Nigdy nie zapomnę jak zwymiotował i tak sie potwornie bał, ze skulił się w kącie, cały sie trząsł. ale ten czas minął, Devil jest teraz pogodnym, odważnym psem, którego kocham nad zycie i on nas tez. wszędzie z nami jeździ (zdobył dwa razy Śnieżkę, wyjazd do Włoch, zoo safari w Czechach itd.) W sierpniu tego roku skończy 3 lata.
od pół roku myśleliśmy o koledze dla niego: zastanawialiśmy sie miedzy drugim buldożkiem, a bostonkiem. i w końcu trafił do nas Desmo. na początku bardzo sie obawiałam reakcji Devila na nowego psa, ale ku mojemu zaskoczeniu Devil przyjął Desmo bardzo dobrze. bawią sie całymi dniami, Devilek bardzo na niego uważa w zabawach, ustępuje mu, zaczęli już obok siebie spać. Jestem szczęśliwa patrząc na nich. także będę Was zasypywała zdjęciami moich pociech Smile

desmo

pogoda dziś senna więc moje psiaki wylegują się w łóżeczku, na kocyku, na dywanie itd. Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

desmo

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

vainilla

Młody ekspresowo rośnie, z każdą fotką większy!

desmo

Pomocy!!! Mój Desmo wszystko gryzie. nie wiem co mam robić. gdy zostawiam go w domu z drugim psem Devilem to bostonek wszystko gryzie: meble, podłogę, ściany, buty, krzesła ..... Wychodząc z domu zawsze zostawiam im mnóstwo zabawek. Co mam robić, proszę o radę!!! Mój pierwszy psiak Devilk nigdy niczego nie zniszczył ale jak z nami zamieszkał miał 7 miesięcy.

Inferior Silesia Canis

Polecam albo klatkę, albo kojec.

desmo

Inferior Silesia Canis

Na poczatku nalezy klatke trzymac otwartą, to ma być dla niego schronienie. Później stopniowo na krótki czas zamykać w tej klatce i wypuszczac tylko wtedy jak jest spokojny i nie nagradzać czy nie cieszyc sie do niego przy wychodzeniu, bo nie ma po co, to ma być normalna czynność bez emocji. Klatka również nie ma służyć jako kara, kiedy pies jest w klatce mu się nie przeszkadza to jego azyl. I to nie jest tak że przez miesiac zamykamy a pozniej juz nie, JAK JUŻ SIĘ NAUCZY, może zostawać w klatce zawsze a po prostu będzie spał. Warto jednak zostawić mu w środku wode.

Ja mam starą klatce do sprzedania, już mi się tam psy nie mieszczą Wink

joey

Nasza Greta ma swoją klatkę (wymiary dł 60, szer 44, wys 55). Klatka ma pokrowiec, co sprawia, że jest przytulna. W środku ma fajne legowisko, a na ściance powieszone poidełko do wody, dzięki czemu wodę zawsze ma, a nie rozlewa.
Śpi w niej od samego początku i w ten sposób błyskawicznie nauczyła się wytrzymywać w nocy (najpierw 3 godziny, potem 4, a potem dziewczę się tak rozleniwiło, że obecnie w 4 miesiącu życia przesypia całą noc i wcale rano nie szaleje, by ją wypuścić). W klateczce zostaje także, gdy musimy wyjść, albo zrobić coś, w czym kręcący się pod nogami piesek jest bardzo niepraktyczny. Już zaczyna ząbkować i pozostanie w klatce podczas naszej nieobecności/w nocy uchroni nas przed stratami i niepotrzebnym gniewem na psa, który po prostu potrzebuje coś żuć (a wiadomo, że zakazane smakuje lepiej od wszelakiej maści gryzaków, kongów z pastą it.)
Dlaczego od początku śpi w klateczce? Po pierwsze pies nie sika tam, gdzie śpi - i to się sprawdziło. Po drugie - mamy 3 koty i lepiej, żeby mała była bezpieczna, gdy nas nie ma.

Przyzwyczajenie do zamknięcia "za kratkami" sprawił, że Greta całkowicie naturalnie podeszła do swojego nowego wózka transportowo-rowerowego. Zero protestów - jakby nim jeździła od urodzenia Wink

Teraz jeszcze czas na zakup "łóżeczka podróżnego", bo niestety klatka jest niby lekka i się składa, ale wygodniej będzie mieć coś, co jest łatwiejsze w obsłudze. Poza tym, że będzie miała swoje podróżne legowisko, dla nas będzie także komfort psychiczny np. podczas noclegu w hotelu.

desmo

dziękuje za rady. chyba będę musiała zakupić klatkę.
Tylko tak się zastanawiam: mam drugiego psa, który podczas naszej nie obecności ma do dyspozycji całe mieszkanie i jak to będzie jeden pies lata po mieszkaniu, a drugi jest w klatce? przepraszam, że tak was meczę moimi przemyśleniami, ale dla mnie pies to członek rodziny i nie chce aby czuł sie w jakiś sposób pokrzywdzony lub gorszy od drugiego psa, który nie jest zamykany.