Boston odebrany właścicielom i wystawiony na licytację.....

AjdaTola

Normalnie brak słów, bo już nie powiem co mi opadło jak to przeczytałam

[link widoczny dla zalogowanych]

Jak tak można?

lilivampire · Wysłany: Śro 22:27, 28 Mar 2012 Temat postu:

Z 1 strony patrząc jest to nieludzkie i nieetyczne, ale z 2 strony, biorąc pod uwagę różne możliwości, włącznie z tą, że oni mają pieniądze, tylko nie chcą spłacać długów to jest to jakaś taktyka przyjęta przez komornika.
Chcesz kobito nadal mieć psa i nie chcesz krzywdzić dziecka spłać wreszcie swój dług.

Ja tam ślepo nie wierzę pani, która poskarżyła się do mediów. Jej wypowiedzi, że wszystko jest na męża, a ona "przyznała się do posiadania TV i DVD" nie czynią z niej dla mnie wiarygodną osobę.
Kulka pewnie kręciła się pod nogami, widać, że nie jest to kundelek, więc komornik - niezły psycholog zresztą - zapytał, czyj to pies.

Oczywiście nie chciałabym, żeby ktoś mnie wręcz szantażował, że jak nie oddam pieniędzy to zabierze mi ukochane zwierzę, ale wiem też, że na niektórych ludzi to może być jedyny sposób. Przykre, ale prawdziwe.
Szkoda tylko, że w to wszystko musiał zostać zamieszany pies, który nikomu przecież krzywdy nie zrobił (już nie wspominam, że BOSTON).

AjdaTola · Wysłany: Śro 22:39, 28 Mar 2012 Temat postu:

Dług długiem ale przy tym wszystkim ucierpi pies. Fakt faktem jest dość "wysoko wyceniony" więc może nie kupi jej jakaś pseudo.
Zastanawia mnie tylko jeszcze jeden fakt - większość szanowanych Hodowców zastrzega sobie w umowie, że jeśli obecny właściciel psa będzie chciał go sprzedać, to Hodowca musi zostać o tym poinformowany i ma prawo tzw. pierwokupu. Ciekawa jestem jak w tej sprawie jest rozwiązana ta kwestia, bo ów komornik jest tak jakby osobą trzecią.

lilivampire · Wysłany: Czw 5:46, 29 Mar 2012 Temat postu:

Też się nad tym wczoraj zastanawiałam.

A co do samej sytuacji - jestem pewna, że pies nie zostanie kupiony przez nikogo innego i sądzę, że komornik też tak myśli. Zresztą na końcu artykułu właścicielka psa mówi, że idzie do banku.

Może coś się zmieni w polskim prawie i w przyszłości nie będzie dochodziło do takich sytuacji.

AjdaTola · Wysłany: Czw 8:58, 29 Mar 2012 Temat postu:

Oby...

vainilla · Wysłany: Sob 14:40, 31 Mar 2012 Temat postu:

Też opadły mi ręce i nogi jak przeczytałam ten artykuł, zwłaszcza że Bostony są bardzo przywiązane do swoich właścicieli. Mimo wszystko, jakikolwiek nie byłby status tej kobiety, czy miałaby kase czy nie, za psa komornik nie powinien się zabierać bo to już jest poniżej krytyki. Takie to nieetyczne

riri

W wielkim szoku jestem jak to przeczytałem....
Czy wiecie jak wygląda teraz ta sprawa ?
Czy ona trafi do schroniska czy coś??
Bo ja nie wiem ale 1.9k zł żeby uratować ją.... i ją oddać Hani to naprawdę nie dużo ...

AjdaTola

Z tego co gdzieś podczytywałam, to dług miał spłacić ktoś z rodziny. Pies miał zostać w swoim starym domu.

nefre

Z tego co kojarzę, dzień później pojawiła się informacja, że pies nie został sprzedany. Ciąg dalszy historii jest tutaj [link widoczny dla zalogowanych]