Problemy z wątrobą u młodego psa.

AjdaTola

Zacznę od początku, kilka dni po odebraniu Toli z hodowli zaczęła nam ''jeździć" na tyłku. Choć do kolejnego odrobaczenia było jeszcze trochę czasu postanowiliśmy ją profilaktycznie odrobaczyć. Od tego momentu wszystko się zaczęło. Okazało się, że mała ma glisty, walka z nimi trwała długo. Dawki odrobaczające podawane były co 2 tygodnie przez 10 kolejnych razy (dopiero po tylu razach robaki zniknęły, choć środki na odrobaczenie miała podawane z najwyższej półki). Były już takie momenty, że pomiędzy jednym a drugim odrobaczeniem załatwiała się żywym robalem. - Nie wiem czy zarobaczenie miało jakiś dalszy wpływ na to co było dalej, ale wolałam napisać niż czegoś nie dopisać.

Po odrobaczeniu mieliśmy chwilę spokoju. Na jesień zaczęły się pojawiać dziwne symetryczne wyłysienia w okolicy kolan i na głowie. Wszystko to było o tyle dziwne, że skóra nie była zmieniona. Miejsca te wyglądały jakby włos był wytarty. Że była to jesień a Tola zaczynała chodzić w ubrankach, to na początku zwalaliśmy winę na nie. Podawaliśmy jej preparaty wzmacniające sierść. Czas płynął a żadnej poprawy nie było widać. Więc wzięliśmy się za szukanie przyczyny. Zaczęły się zeskrobiny badania itp. Wszystko co można było zrobić miała zrobione - nic nie wykryto. Ze względu na to, że podobne zmiany pojawiły się u jej ‘’miotowej’’ siostry padło podejrzenie dysplazji mieszków włosowych (choroba genetyczna).
Na wiosnę po wymianie sierści, łyse zmiany porosły meszkiem. Czekam teraz do jesieni czy sytuacja znowu się powtórzy. Mam nadzieję, że nie.

No, ale do sedna sprawy, bo to nie o tym miałam pisać. Podczas tej diagnostyki zrobiliśmy Toli kompletne badanie krwi. I od tego się zaczęło - wyniki wykazały podwyższone normy wątrobowe. Na USG widać było zmienioną zapalnie wątrobę. Padła więc decyzja o przejściu na dietę leczniczą z Hill'sa L/D. Na leczniczej diecie jest dobre pól roku. W chwili obecnej mieszamy jej karmę pól na pól z bytową (rybną). Do momentu zmiany karmy średnio raz na tydzień przytrafiały się Toli niestrawności. Od dobrego miesiąca mamy spokój. Na USG wątroba też wygląda już w porządku, lecz wyniki dalej są dość mocno podwyższone (ostatnie ALT 206, ASP 99), Oprócz tego brak jest jakichkolwiek objawów klinicznych. Pies zachowuję się normalnie, humor itp. jej dopisują. Krew badamy średnio co 2-4 tygodnie. Po ostatnich badaniach ma dołożone jeszcze tabletki Hepatiale Forte. Za jakiś tydzień, dwa robimy kolejne badanie krwi.

Czy ktoś z was spotkał się może kiedyś z podobnym przypadkiem? Bo tak naprawdę dla nas i lekarzy zaczyna się powoli robić z Toli pies zagadka. Zastanawiamy się, czy może te podwyższone wyniki nie są dla niej normą. Będę wdzięczna za każdą podpowiedz. Jednocześnie nie chciała bym też zbagatelizować sprawy i dopuścić żeby coś jej się stało.

AjdaTola

Dzisiaj jemy ostatnią tabletkę Hepatiale Hurra

, mam nadzieję, że pożegnamy się już z lekami. Wyniki krwi się normują, zobaczymy jeszcze jak będzie teraz po odstawieniu leków i karmy leczniczej.

AjdaTola

Ostatnio uświadomiłam sobie, że już jakiś czas nie badaliśmy małej krwi - głównie wątroby. Muszę się za to zabrać w tym tygodniu. I powiem szczerze, że aż się boję.....

vainilla

A ma jakieś objawy że coś jest nie tak? może nie ma się co martwić a badania to tylko formalność Smile

AjdaTola

Jakiś typowych objawów nie ma .Choć jak wszystko się zaczęło to też ich nie było. Ostatnio nawet troszkę przytyła, no ale.... W czwartek planuję pobrać jej krew.

nefre

To trzymam kciuki za dobre wyniki i czekamy na wieści.

AjdaTola

Badanie za nami - wyniki w normie. Kolejne za pół roku Smile

.

vainilla

no to ekstra:)