Nauka do wystawy
Idź do strony Poprzedni 1, 2

vainilla

Dzięki, wczoraj byłam na lotnisku (startowały awionetki etc.) - generalnie chodziło o duży hałas. No i mój mąż ją oprócz tego rozpraszał. Nawet sobie radziła dlatego się dziwię Smile

I tak codziennie po pracy teraz będzie.
Wiecie, problem polega na tym że ćwiczyłyśmy i na 2 poprzednich wystawach było ok:)

nefre

Vainilla nie ma się co przejmować i trzeba ćwiczyć i próbować dalej. Nie należy jednak zapominać że każdy pies też może mieć gorszy dzień ( a z tego co wiem warunki pogodowe w W-wie były ciężkie) i nie każdy pies ma zapał do wystawiania- co wiem doskonale po swoich. Mores np szybko się nudzi i woli spać niż paradować na ringówce, Frania np nudzi się, ale w drugą stroną i szybko się niecierpliwi, przez co tupta ciągle w miejscu i czeka na jakąś "akcję", no bo ile można stać w jednym miejscu.
Masz młodą dziewczynkę, więc jestem pewna że wraz z wiekiem i ćwiczeniami będzie Wam szło coraz lepiej

vainilla

To fakt, że było duszno i gorąco. Ja absolutnie nie obwiniam małej o to że poszła nie tak. Raczej tu winę upatruję w sobie, po prostu źle się zabrałam do nauki, albo nie ćwiczyłam w trudnych warunkach:)
Nie mam ciśnienia na wystawy, tytuły itp,na wystawy jeżdżę bardziej bo lubię jeździć i to się stało takim hobby, ale ten duch rywalizacji się udziela, no i to że jak już jedziesz chcesz dobrze wypaść i ładnie pokazać. Do samych wystaw też staram się jej nie zniechęcać a przeciwnie, zawsze pozwalam na jakiś kontakt z innymi psiakami ( o ile właściciel pozwoli) , nagradzam i zagłaskuję nawet jak coś nie pójdzie, także raczej dobrze je kojarzy

Moja młoda dziewczynka to taki energiczny tytan że nie wiem czy coś jest w stanie ją zmęczyć albo uspokoić i ćwiczymy jak jest już trochę wybiegana i to tak żeby jej nie znudzić, raz na jakiś czas. Jak załapie to fajnie, jak nie to nie będę jej zamęczać Smile